Bez tytułu
W poniedzialek miala zadzwonic do mnie pani z Tesco jezeli zdecydowalaby sie zatrudnic wlasnie mnie. Kiedy jednak w poniedzialek telefon milczal wiedzialam juz, ze nie jest chetna przyjac mnie do pracy. Pogodzilam sie z tym i jakos tak mnie to oblecialo. Wczoraj jednak (piatek) okolo 18 zadzwonil telefon. W sluchawce uslyszalam znajomy juz mi glos. Byla to pani u ktorej bylam na rozmowie kwalifikacyjnej. Powiedziala, ze po kilkunastu rozmowach zdecydowala sie zatrudnic wlasnie mnie. Ciesze sie, w koncu bede miala prace.
Musze tylko wyrobic sobie ksiazeczke sanepidowska. Kiedy juz ja bede miala mam sie u niej zjawic i wysla mnie na badania okresowe do zakladowego lekarza. Pozniej juz podpiszemy umowe.
Zainwestowalam dzis w kawe ricore firmy nestle jest pyszna :)