• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

butterfly21

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Ulubione blogi
    • calaja
    • carnation
    • Kamusia
    • KiziaM
    • madziulllka
    • Paula
    • rybniczanka
    • xyz.

chcieć nie zawsze znaczy móc

Szukam malego mieszkanka. Szukam ale jak na razie zero rezultatow. Marzy mi sie cos malego, jakis pokoik, kuchenka i lazienka, takie gniazdko na dobry poczatek zebysmy z P mogli cieszyc sie soba bez osob trzecich.
Jak juz bedzie mieszkanko bedzie tez moj wymarzony piesek york.
Gdyby nie to, że mam pieska od razu bym kupiła. Ale jak bym kupila pieska to nie wiem czy Maks (moj kundelek) zaakceptuje nowego domownika. A co jeśli nie? Byłby nie mały problem bo pewnie ciężko byłoby dopilnować aby nie wchodziły sobie w drogę. Na suczkę to pewnie i by się ucieszył ale w trakcie cieczki to już w ogóle katastrofa... Tak więc pozostaje mi poczekać
Jest jeszcze opcja króliczka, ale takiego maleńkiego, miniaturkę...
Dostałam propozycję pracy jako hostessa i postanowiłam spóbować. Tak w ramach dorobienia sobie po godzinach pracy.
A póki co jestem na L4. Przynajmniej trochę odpocznę.

01 października 2007   Komentarze (10)
calaja
17 grudnia 2007 o 23:15
gdzie jestes jak Cię nie ma?
skorpionica
04 listopada 2007 o 17:29
ehh ja tez chce pieska ! ;) ;)
madziulllka
07 października 2007 o 21:28
A ja w końcu mam gdzie mieszkać i Tobie też tego życzę...Pozdrawiam...:)
kamusia
05 października 2007 o 18:16
oo nowe plany :) tez bym chciala małego pieska co by ze mną w pokoju byl... a ten wielki potwór to wczoraj jak wlecial mi do pokoju to myslałam ze z tej radosci mnie udusi ..taka wielka krowa skoczyla na mnie lapami........... :) haha jak na labradora jest ogromny
carnation
04 października 2007 o 14:49
uwierz, ze 1 pokoj to za malo. Sami mieszkamy w kawalerce i juz sie nie moge doczekac az sie wybudujemy i bedziemy mogli sie przeprowadzic.
calaja
03 października 2007 o 14:25
daj spokój z tym królikiem, ja mialam takiego śmierdziela, straszny problem z utrzymaniem czystosci, tymbardziej jak bedziesz miala jeden pokoj z kuchnia to zapachy królicze rozejda Ci sie po calej chacie. Odradzam.
martii
01 października 2007 o 22:47
:))
paula
01 października 2007 o 18:54
A co do króliczka, miałam.. kochany był.. z miniaturki się zrobił wielki ;p i z samiczki - samiec ;p haa ;) ale kochany.. sam wchodził na 3piętro po schodach! na smyczy z nim wychodziłam ;) to fakt, że siusiał na dywany i plamy pozostały, ale to nic.. chodził krok w krok za mną;) a kiedy mnie nie było w domu na 3tyg kiedyś i mama go wypuszczała to ciągle siedział w moim pokoju ;D ;p
paula
01 października 2007 o 18:52
Zwięzła i krótka notka, ale treściwa :) Lubię takie, bo wszystko się przynajmniej dowiaduję i nie muszę dużo czytać ;p
Fajnie tak już swoje gniazdko mieć ;) cudnie.. a piesek też mi się marzy, yorki są śliczniutkie i słodziuteńkie jak są maleńkie jeszcze :p hehe
I zdrowiej jeśli naprawdę chora :p ;*
serducho
01 października 2007 o 18:29
jak pieski powolutku zapozna sie ze soba to jest szansa ze sie polubia.
co do krolika... ja odradzam. odradzam bo to nie sa takie zabawkowe futrzaste przytulanki, to sa zwierzatka TRUDNE i z charakterkiem. a skoro cie dlugo nie ma w domu to chyba wystarczy ze jeden kundelek teskni co?

Dodaj komentarz

Butterfly21 | Blogi