Bez tytułu
Od wczoraj bylo mi przykro i to bardzo. Nie wiem dlaczego ale wkrecilam sobie, ze P. poznal kogos i juz mnie nie chce. Powiedzialam Mu o tym i co? Zrobilo Mu sie przykro, ze podejzewam Go o cos takiego i wyszlo na to ze nie ufam Mu... Pol nocy nie spalam serce "bolalo mnie" tak jaby peklo na milion malenkich kawalkow. Dzis przeprosilam Go a On mnie. Jutro albo najpozniej w sobote sie zobaczymy. Ciesze sie strasznie. Najbardziej kocham w Nim to czego nie widac... Jego dobre serduszko :)
Bylam dzis u Anetki. Najpierw cmentarz pozniej herbatka i pierniczki u Niej w domciu. Kupilam jej zapachowa swieczke i album do zdjec ekologiczny, naprawde swietna sprawa. Sama sobie taki sprawie. Ja dostalam kalendarz, babmusa z slicznie ubrana buteleczka i skarpety welniane ktore sama zrobila. I ja i Ona jestesmy zadowolone.
Ogladalysmy zdjecia z podstawowki wygladalam... STRASZNIE te kozaczki, szary sweterek i granatowe, dresowe spodnie huhz
Ogolnie dzien zaliczam do udanych :)
Dodaj komentarz